Mam szczęście do Toś. W ostatnim czasie fotografowałam aż dwie dziewczynki o imieniu Antonina i za każdym razem był to chrzest.
Dziś na blogu pierwsza z nich, urocza i uśmiechnięta Tosia. Podczas przyjęcia zorganizowanego w kameralnym rodzinnym gronie zaraz po chrzcie w kościele, świętowali także jej 2-letni brat Tymon i 60-letni dziadek. Z uśmiechem będę wspominać ten dzień. :-)
soooooooooooooooo beautiful smile
OdpowiedzUsuńJaka słodka. Uwielbiam takie małe dzieciaczki. :)
OdpowiedzUsuńSama niedawno zostałam chrzestną (taaak musiałam się pochwalić :D )
Kurcze dziewczyno masz genialne oko do zdjęć:) Tyle w nich emocji zawsze:)
OdpowiedzUsuńPięknie ujęte chwile..a winietki made by Magda Mościńska Ciejpa ;-)
OdpowiedzUsuńPiękne te winietki :) Pani Magdo - świetna robota :-) czy można gdzieś zobaczyć inne rękodzieło?
Usuń