środa, 9 kwietnia 2014

essentials photography.

Jedni nazywają je essentials, ale spotkałam się też z określeniem collections. Mamy też sławne collage clothes/cosmetics.  Takie fotografie już spory czas funkcjonują w Internecie, cieszą się sporą popularnością.  A czym tak naprawdę różnią się te fotografie?





Nie jestem ekspertem, ale postaram się w skrócie przybliżyć co charakteryzuje dane rodzaje. Z pewnością z każdym mieliście styczność - portale z inspirującymi grafikami, blogi modowe czy fan page marek są przepełnione nimi, bo to ciekawa forma graficzna. Musieliście więc je przeglądać :)

Collage

Serie collage od razu kojarzą nam się z kolażami ubrań i kosmetyków, które można tworzyć w różnych kreatorach internetowych. W sieci jest kilkanaście takich narzędzi, które pozwalają na komponowanie ciekawych zestawów akcesoriów. Takie kompozycje kiedyś oglądało się tylko w magazynach papierowych, dziś w dobie Internetu i blogów modowych,  korzysta z nich większość osób, które chcą np. pokazać swoim czytelnikom swoje pomysły na stylizacje. Również marki modowe i kosmetyczne tworzą takie kolaże ze swoimi produktami. Białe tło, idealnie ułożone elementy, które muszą (albo chociaż powinny) do siebie pasować. PolyvoreStylebookBoutine - to te najbardziej znane. 






Collections

Kolekcje. Zbiory. Albumy. Ulubionych rzeczy czy takich, które kojarzą nam się z czymś dobrym, ze wspomnieniami lub najzwyczajniej w świecie jesteśmy ich pasjonatami. Poczynając od klasycznych znaczków, po kolczyki, piękne filiżanki, wieszaki, mapy, kończąc na młotkach, plastikowych zabawkach czy muszelkach. Można wymieniać bez końca.
Jedni zbierali je od dzieciństwa, innym kolekcje zebrały się trochę jakoś tak "same", bo ktoś dostał od znajomych czy rodziny przywiezionego z podróży kolejną muszelkę czy kolczyki. Dla jednym to sentyment, historia, wspomnienia, dla drugich zbiór podobnych do siebie rzeczy, nie mających żadnego głębszego sensu i powiązania. 
Sama od lat zbieram kolczyki. Już nie kupuję ich aż tyle co kiedyś, ale wciąż lubię przywozić z podróży taką właśnie rzecz. Może dlatego, że jest to jedyna biżuteria jaką noszę na co dzień i je po prostu lubię. A tak naprawdę to bez kolczyków czuję się naga, nie wyjdę bez nich z domu. :-) 

Więcej zdjęć znajdziecie na Pinterest.com. Uwaga, oglądanie takich kolekcji wciąga. I mnie wciąż zadziwia i fascynuje to, co ludzie potrafią zbierać i kolekcjonować. Jestem pełna podziwu. :-)










Essentials

Przeszukując Internet w poszukiwaniu informacji na temat tego rodzaju zdjęć, nie znalazłam praktycznie nic. Wpisując w wyszukiwarkę hasło essentials pojawiały się tylko zdjęcia. Widocznie tak ma być. Widocznie nie trzeba o nich wiele pisać, bo one mają wyrażać wszystko. Mają być esencją i clue.  Powinny być tym, co lubimy, tym, co np. chcemy zabrać ze sobą w podróż lub coś co "tworzy nasz dzień". To też to, co nas określa, z czym się utożsamiamy. To my w pigułce.
To właśnie ten rodzaj fotografii stał się inspiracją do napisania tego postu. Sama stworzyłam swój essentials: na tej fotografii są przedmioty, które określają mnie, moje pasje, mogą osobowość i są moją codziennością.
To JA. Moje drugie essentials to narzędzia, które pozwalają robić mi kokardy do włosów ;-)








źródło zdjęć: Pinterest.com 




9 komentarzy:

  1. Czyżby plecak z Maroka?:)
    Oglądanie takich fotografii jest relaksujące, bo są harmonijne i nie wymagające skupienia. Po prostu patrzysz na ładne przedmioty, albo - w kolejnym stadium - plamy barw. Przy okazji mogą w jakiś sposób zainspirować;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Plecak kupiony pod Halą Targową w jakąś słoneczną niedzielę :) Ale kto wie, wcale bym się nie zdziwiła, gdyby się okazało, że przyjechał tu do nas z Maroka :D

      Usuń
  2. Kolekcja kostek mnie zadziwiła i rozbawiła. Ludzie zbierają WSZYSTKO. :D Też mam sporą kolekcję kolczyków i staram się już nie kupować - STARAM SIĘ. Co do essentials - super sprawa, jak niewiele trzeba aby opisać siebie - jedno zdjęcie z przedmiotami, które są nam najbliższe. Na prawdę coś świetnego. Lubię oglądać takie fotografie, a nie miałam pojęcia, że jakoś specjalnie się nazywają. :)
    www.ajnidju.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie, ja też się bardzo, ale to bardzo staram, aby już nie kupować kolczyków :) Łączę się w bólu :D

      Usuń
  3. Uwielbiam fotografię, więc na każde zdjęcie patrzę trochę jak na dzieło sztuki.
    Ps. świetne słuchawki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Są bardzo wygodne, a przy tym ładne :)

      Usuń
  4. Kiedyś zrobię takie zdjęcie moim butelkom ! :D Bardzo lubię (zdjęcia i butelki:))

    OdpowiedzUsuń
  5. Ostatnia kategoria z pewnością zawładnęła moim serduszkiem ;-) kocham trzy ostatnie fotki <3

    OdpowiedzUsuń
  6. Lubię takie zdjęcia, zwłaszcza essentials. Niby wszystkie są do siebie podobne, ale każde ma w sobie "to coś" :))

    OdpowiedzUsuń