Dzisiejszy wpis to fotoreportaż z pięknego wrześniowego ślubu Marioli i Radka. Było na luzie, bez spiny i zbędnych dodatków. Na początku deszczowo, ale podczas mszy wyjrzało słońce i pięknie się rozpogodziło - przypadek? Nie sądzę - tak sobie ktoś to zaplanował.
Kto powiedział, że Pan Młody nie może zobaczyć sukienki swojej przyszłej żony przed ślubem? Ba, kto przejmuje się przesądami - tym razem Pan Młody cierpliwie pomagał Pani Młodej zakładać sukienkę i nie tylko sukienkę. ;-)
Klimatyczny i uroczy kościółek Najświętszego Salwatora w Krakowie, szybka, ale za to jaka sesja plenerowa w okolicy kościoła i przyjęcie w hotelu przy Bulwarach Wiślanych, a przede wszystkim przemiła, uśmiechnięta para - to wszystko złożyło się na to, że ten dzień wspominam z uśmiechem i z uśmiechem przeglądam te zdjęcia. A wdzięku całemu reportażowi dodaje także Julka, siostrzenica Marioli, rezolutna, wysportowana i uśmiechnięte 9-latka. ;-)
Magiczne detale!
OdpowiedzUsuńNajbardziej lubię Twoje zdjęcia z przygotowań do ślubu - zdjęcia z kościoła i te pozowane to standard i jest ich wszędzie mnóstwo i wiadomo, że są piękne, ale Twoje kadry z ubierania sukni ślubnej, robienia makijażu i te wszystkie detale wokół to coś niesamowitego! No i oczywiście zdjęcie sukni i bukietu... uwielbiam ♥ Chciałabym kiedyś takie mieć, hihi ;)
OdpowiedzUsuńJedna z piękniejszych sukni ślubnych jakich widziałam <3
OdpowiedzUsuńPlener ma cudowny klimat <3
Magiczne te zdjęcia. :)
OdpowiedzUsuńno peeeewka kto by się przejmował przesądami!
OdpowiedzUsuńchociaż, szczerze to musi być niezła frajda zobaczyćminę pana młodego kiedy widzi swą lubą w kiecce :))
zdjęcia klimaciaaaarskie!
przeepiękne zdjęcia!! takie lubię najbardziej! pełne ciepła, magii, ulotności...
OdpowiedzUsuńpiekne miejsce, zdjęcia, ludzie i tak dalej. nic tylko się zachwycać <3
OdpowiedzUsuń